Zmarszczki wokół ust są zmorą wielu kobiet. Zdecydowanie dodają lat, ciężko je ukryć pod makijażem. Skąd się biorą? Nasza skóra z biegiem lat traci elastyczność, produkuje mniej kolagenu, ubywa w niej też kwasu hialuronowego. Codzienna mimika, a nawet spanie na poduszce sprawiają, że na naszej twarzy pojawiają się kolejne, nieestetyczne bruzdy, których na szczęście dość szybko możemy się pozbyć.
Wypełnianie kwasem a botoks
Zmarszczek najczęściej pozbywamy się na dwa sposoby. Pierwszym z nich jest podanie botoksu, który paraliżuje mięśnie przy zmarszczce, dzięki czemu ta nie pogłębia się, a proces starzenia się skóry jest spowolniony. Drugi sposób na usuwanie zmarszczek to ich wypełnianie kwasem hialuronowym. Osoba wykonująca zabieg wstrzykuje go cienką igłą wzdłuż zmarszczki i odpowiednio rozmasowuje skórę. Kwas wypełnia bruzdę, dzięki czemu skóra staje się znów napięta, nawilżona i jędrna. Ponieważ jest on substancją całkowicie naturalną dla naszego organizmu, zabieg jest w 100% bezpieczny. W przypadku pań, które podawanie kwasu rozpoczynają przed 40 rokiem życia, efekt widać już w chwilę po zabiegu. U starszych kobiet kwas należy zazwyczaj podać po raz drugi na około miesiąc po pierwszym zabiegu.
Jak wygląda zabieg?
Przed podaniem kwasu z pacjentką przeprowadzany jest szczegółowy wywiad, którego celem jest wykluczenie możliwych przeciwwskazań do zabiegu. Jeśli ich nie ma, pacjentce podaje się znieczulenie, które zaczyna działać po około 30 minutach. Dopiero wtedy lekarz może zacząć wstrzykiwanie kwasu hialuronowego. Ma on konsystencję żelu. Lekarz kończy zabieg masażem skóry, by żel rozłożył się równomiernie tam, gdzie powinien. Efekt, w zależności od predyspozycji skóry pacjentki utrzymuje się przed pół roku aż do roku. Po tym czasie kwas wchłania się i zabieg można powtórzyć. Aby przedłużyć działanie kwasu, pacjentka powinna zadbać o regularne nawilżanie skóry dobrej jakości kremem. Kwasem można wypełnić też m.in. bruzdy nosowo-wargowe, powiększyć usta, a nawet przeprowadzić wolumetrię twarzy.
